Tu mieszkania drożeją najbardziej. Olsztyn przebił 12 tys. zł za 1m2

Miało być łatwiej o mieszkanie na kredyt, a póki co jest tylko drożej. Ceny mieszkań w ostatnim roku podrożały nawet o połowę. W dodatku w tych miastach, które dotąd uznawane były za znacznie tańsze w porównaniu z Warszawą czy Krakowem.

Powodów tak gwałtownie rosnących cen nowych mieszkań najłatwiej upatrywać w inflacji, która w ubiegłym roku osiągała dwucyfrowe wskaźniki. Jednak głównym czynnikiem był rządowy program dopłat do kredytów hipotecznych, który napędził popyt na mieszkania. Planowane wprowadzenie kredytów 0 procent może jeszcze bardziej nakręcić spiralę wzrostów na rynku nieruchomości

- Konrad Pluciński, analityk rankomat.pl.

Program Kredyt 0 proc. ma wystartować w 2024 r. Już teraz możesz wyliczyć ratę kredytu bez wkładu własnego. A jeśli uda ci się kupić mieszkanie z takiego programu, sprawdź w kalkulatorze także ceny ubezpieczenia, aby nie przepłacać. 

O ile droższe nowe mieszkania?

W dużym uproszczeniu, kredyt 2 proc. spowodował, że deweloperzy podnieśli ceny mieszkań, skoro i tak państwo miało dopłacać do kredytów. W efekcie poprzedniego i mającego dopiero wejść w życie programu (Kredyt na start 0%), za nowe mieszkania trzeba płacić coraz więcej. Obecnie nawet ponad 16 tys. zł za 1m2. To stawka ofertowa w Warszawie, ale w tańszych zazwyczaj miastach wojewódzkich wcale nie jest już tak tanio:

• Katowice 12 659 zł – więcej o2300 zł za 1m2,
• Szczecin 12 430 zł – więcej o 1200 zł za 1m2,
• Olsztyn 12 471 zł – więcej o2400 zł za 1m2,
• Toruń 11 105 zł – więcej o 2600 zł za 1m2,
• Lublin 10 263 zł – więcej o 1000 zł za 1m2.

Z miast wojewódzkich uchodzących za tanie na zakup mieszkania, ceny tego typu nieruchomości kosztują jeszcze poniżej 8000 zł/1m2. Tak jest w Opolu (7722 zł), Zielonej Górze (7442 zł) i Gorzowie Wlkp. (7117 z), gdzie również przez 12 miesięcy mieszkania z rynku pierwotnego podrożały najmniej.

O ile droższe mieszkania z drugiej ręki?

Między innymi przez Kredyt 2 proc. wzrosły też ceny mieszkań na rynku wtórnym. Stawka za 1m2 w Warszawie na koniec 2023 r. była już i tak astronomiczna (17 403 zł), ale wcale nie lepiej z perspektywy kupujących wyglądały ceny w Krakowie (16 337 zł) i Gdańsku (15 289 zł).

W mniejszych miastach wojewódzkich trzeba liczyć się z wydatkiem 8-9 tys. zł. To znacznie mniej niż w stolicy, choć i tak o kilka tysięcy złotych drożej niż przed rokiem:

• Katowice 10 251 zł – więcej o 3200 zł za 1m2,
• Szczecin 9 460 zł – więcej o 1200 zł za 1m2,
• Białystok 9 451 zł – więcej o 1100 zł za 1m2,
• Lublin 9 351 zł – więcej o 900 zł za 1m2,
• Olsztyn 9 012 zł – więcej o 1800 zł za 1m2.

Mieszkania z rynku wtórnego nadal są najtańsze i nadal najwolniej drożeją w stolicach województwa lubuskiego – 6623 zł za 1m2 w Gorzowie Wlkp. i 7855 zł w Zielonej Górze. Najbliżej tych stawek jest Bydgoszcz, gdzie trzeba wydać 8038 zł. To o 1100 zł więcej za 1m2 niż przed rokiem.

O ile droższe ubezpieczenia mieszkania?

Ceny mieszkań wpływają na ceny polis mieszkaniowych. Jeśli przez rok mieszkanie podrożeje o 100 tys. zł, wtedy roczna składka za ubezpieczenie może zwiększyć się o kilkanaście złotych.

To, ile zapłacimy za polisę mieszkaniową, zależy też od wybranych zdarzeń. Najtańsze jest ubezpieczenie zawierające podstawowe ryzyka, jak pożar, zalanie czy uszkodzenie mienia. Cena rośnie, gdy decydujemy się rozszerzyć ochronę o powódź, kradzież z włamaniem, dewastację, przepięcie albo odpowiedzialność cywilną w życiu prywatnym na wysokie sumy rzędu dwustu tysięcy złotych

 - Leszek Drozdalski, ekspert ubezpieczeń nieruchomości Rankomat.

Kalkulacja dla mieszkania 60 m2 wybudowanego w 2016 roku.