Najczęstsze wypadki w domu – na co uważać?

Wskutek pandemii koronawirusa spędzamy w czterech ścianach więcej czasu niż zwykle. A to zwiększa prawdopodobieństwo wypadku z udziałem dorosłych, jak i nieletnich lokatorów. Na okres kwarantanny (i nie tylko) przedstawiamy kilka statystyk ku przestrodze. Sprawdź, czy w ramach akcji #zostańwdomu jest się czego bać.

Upadek ze schodów równie groźny jak pożar

Przebywając w domu lub mieszkaniu najbardziej narażeni jesteśmy na śmierć w wyniku pożaru. W ten sposób ginie 1 na 1820 lokatorów. Prawie identyczny współczynnik dotyczy upadku ze schodów – 1 na 1884 mieszkańców. Dla porównania mniej bezpieczne są lot paralotnią (1:560) i przejście dla pieszych (1:704).

Niebezpieczne w domu mogą być konkretne pomieszczenia, jak sypialnia czy łazienka. Powodem zgonu 1 na 5721 lokatorów jest uduszenie się podczas snu, czyli więcej niż w katastrofie samolotu (1:8015). Podczas kąpieli w wannie ginie 1 na 9186 osób. Bardziej niebezpieczny od wanny jest przydomowy basen, gdzie ryzyko śmierci podczas kąpieli wynosi 1 do 6072. 

Dane nie odnoszą się bezpośrednio do kuchni, ale ze statystyk wynika, że 1 na 3375 zadławień podczas jedzenia kończy się śmiercią. Znacznie mniej prawdopodobne będzie zatrucie się jedzeniem – z tej przyczyny ginie 1 na 3 000 000 osób.

Mniej prawdopodobne, ale równie możliwe, jest zginięcie w domu na skutek wyładowań atmosferycznych. Od uderzenia pioruna śmierć ponosi 1 na niemal 165 000 lokatorów. W wyniku trzęsienia ziemi to 1 na prawie 180 000 mieszkańców. Bardziej prawdopodobne będzie zginięcie wskutek pogryzienia przez psa (1:116 448), użądlenia (1:55 764) czy nurkowania (1:34 483). 

Dom niebezpieczny również dla dzieci

Epidemia koronawirusa spowodowała zamknięcie szkół i przedszkoli. W związku z tym wypadki w domu zagrażają również najmłodszym lokatorom.

Dla 24% nieletnich przebywających w domu lub mieszkaniu wypadek kończy się lekkim skaleczeniem. Jednak inne zdarzenia wymagają już pomocy medycznej, jak złamanie (16%), wstrząs mózgu (3%) czy zatrucie środkami chemicznymi (1%). 

Boimy się ognia, włamania i gazu – czy słusznie?

Wypadki w domu to z jednej strony konkretne liczby, a z drugiej obawy o ich wystąpienie.

Z badania agencji Wavemaker dla Rankomat wynika, że Polacy obawiają się w swoim miejscu zamieszkania przede wszystkim pożaru (62%). 48% wskazało na kradzież z włamaniem, a 40% na wybuch gazu.

Poniżej sprawdzamy, w jaki sposób te obawy znajdują potwierdzenie w statystykach dotyczących wymienionych zagrożeń. 

Pożar częściej w domu niż w mieszkaniu

W ubiegłym roku pożar dotknął 27 792 budynków mieszkalnych w całym kraju – wynika z danych Państwowej Straży Pożarnej. W Polsce częściej płonęły domy (16 086 razy) niż mieszkania (11 706).

Najwięcej pożarów nieruchomości było na Mazowszu (3569) i prawie tyle samo na Górnym Śląsku (3541). Powyżej 2000 interwencji strażacy zanotowali na Dolnym Śląsku (2913 przypadków), w Wielkopolsce (2326) i Małopolsce (2079).

Najrzadziej strażacy byli wzywani do płonących domów i mieszkań na Podlasiu (955 razy), Opolszczyźnie (858) i Kielecczyźnie (726).

Prawie 70 000 kradzieży w domach, ale rośnie wykrywalność

W 2019 roku liczba włamań do budynków mieszkalnych to 69 253 przypadków. W roku 2020 być może liczba okradzionych domów i mieszkań będzie niższa z uwagi na epidemię, podczas której duża część lokatorów nie opuszcza miejsca zamieszkania.

Póki co od 3 lat liczba tego typu przestępstw systematycznie wzrasta. W ciągu ostatniej dekady najgorszym rokiem był 2010 z największą liczbą kradzieży z włamaniem (140 085) i najniższym współczynnikiem wykrywalności (31,6%). Rok 2019 mimo rosnącej liczby przestępstw miał najlepszy współczynnik wykrywalności (44,4%).

Wybuch gazu przyczyną katastrofy budowlanej

Wybuch gazu to jedna z przyczyn powstania katastrofy budowlanej, ale głównym czynnikiem jest silny wiatr i pożar. Na 188 przypadków katastrof wszystkie 3 przyczyny stanowiły przeważającą większość (85%), a sam wybuch gazu 10%. Do 19 przypadków wybuchu gazu można doliczyć 3 przypadki wybuchu urządzenia grzewczego.

Znacznie mniej prawdopodobne jest uszkodzenie nieruchomości przez zalanie (8 zdarzeń) i uderzenie pojazdu (5 zdarzeń).
Sporadycznie występującą przyczyną katastrofy budowlanej w  Polsce jest uderzenie pioruna, powódź, trzęsienie ziemi, zalegający śnieg na dachu, zwarcie instalacji elektrycznej czy szkoda górnicza – to po 1 przypadku w 2018 roku.

Jak ubezpieczenie chroni przed wypadkami w domu?

Od opisanych zagrożeń występujących w domu możemy się chronić za pomocą odpowiednio skomponowanej polisy mieszkaniowej. W takim ubezpieczeniu wystarczy uwzględnić kilka elementów, np.:

• zdarzenia losowe – warto, aby w podstawie dostępnych było przynajmniej kilkanaście ryzyk, jak pożar, zalanie, wybuch gazu (implozja i eksplozja), a także silny wiatr, opady śniegu i gradu itp.
• wyposażenie – te same zdarzenia losowe co wyżej powinny obejmować też ruchomości domowe typu meble, sprzęt RTV, wartościowe przedmioty,
• kradzież – przeważnie musi też dojść do włamania z pozostawieniem śladów (n. wybite okno);
• NNW dla lokatorów – odszkodowanie za uraz czy poważniejszy wypadek w domu i poza nim, z myślą o najmłodszych;
• OC w życiu prywatnym – dzieci pozostające długi czas w domu i w jego pobliżu mogę też nieumyślnie wyrządzić szkodę, np. na mieniu sąsiada.

Lokatorzy, którzy pracują w domu na stałe i prowadzą w miejscu zamieszkania działalność gospodarczą powinni mieć na uwadze nieco wyższą składkę za ubezpieczenie. Jednak mienie służbowe można chronić w tym samym zakresie, co w zwykłym domu czy mieszkaniu.