Karol Lewandowski pracuje w Rankomacie od ponad 3 lat. Jest bardzo pozytywną i otwartą osobą. Już po kilku minutach naszej rozmowy wiedziałam, że Karol autentycznie lubi swoją pracę i jest żywą reklamą agenta ubezpieczeniowego ;). Porozmawialiśmy o jego początkach w Rankomacie, Karol zdradził mi też, jak wygląda praca na call center od kuchni i z perspektywy boksów w open space. Uderzyła mnie jego pewność siebie i swoboda bycia, choć sam przyznaje, że nie zawsze tak było….
Kwestionariusz osobowy
Imię i nazwisko: Karol Lewandowski
Wiek: 27
Wykształcenie: średnie
Staż pracy: 3 lata
Do Rankomatu trafiłem… poprzez ofertę pracy w internecie
Przed Rankomatem… studiowałem
Po pracy…. interesuję się sportem i muzyką
W pracy agenta najbardziej lubię…. kontakt z klientem
Rankomat poleciłbym.... osobom, które motywuje praca na wynik
Przed Rankomatem nie miałeś styczności z pracą na słuchawkach. Jakie miałeś wtedy skojarzenia, słysząc „call center”?
Myślałem, że to na pewno niełatwa praca. Bluzgi od klientów, odkładanie słuchawki, ogólnie że ludzi źle postrzegają takie osoby, które dzwonią i chcą coś sprzedać. Miałem w głowie też stereotypy – że to wciskanie na siłę, dzwonienie do przypadkowych osób….
Co więc sprawiło, że zdecydowałeś się na pracę w Rankomacie?
Po rozmowie rekrutacyjnej już wiedziałem, czym będę się zajmował. Dowiedziałem się, że oferujemy zupełnie inny produkt niż wszystkie znane mi call center. To obowiązkowe ubezpieczenia, a nie sprzedawanie skarpetek czy wciskanie czegoś kompletnie niepotrzebnego na siłę. To mnie przekonało.
I z perspektywy czasu uważasz, że to była dobra decyzja?
Tak! Pracuję tu już od ponad trzech lat i nigdzie się nie wybieram. Oczywiście, jak każda praca na sprzedaży nastawiona jest na wyniki, ale nie mamy tutaj wyścigu szczurów. Nawet osoba bez doświadczenia sobie poradzi, jeśli jest odpowiednio zmotywowana. A dobra atmosfera tylko pomaga w osiągnięciu coraz lepszych celów.
Widać, że jesteś osobą, która naprawdę lubi swoją pracę i się dobrze czuje, w tym co robi. To kwestia wyników czy coś jeszcze wpływa na takie nastawienie do pracy?
Przede wszystkim to, że każdy dzień w Rankomacie jest inny. To nie jest tak, że przychodzę jak do fabryki i robię codziennie te same rzeczy. Każdy klient jest inny i ma inne oczekiwania, trzeba być też na bieżąco z ofertami. Podoba mi się to, że mam do czynienia z wymagającymi klientami, którym muszę poświęcić więcej czasu i zaproponować coś dopasowanego do ich oczekiwań. Dzięki temu moja praca nie jest nudna czy powtarzalna.
Jak zatem wygląda typowy dzień pracy agenta Karola Lewandowskiego?
Przychodzę wcześniej, żeby najpierw zaparzyć sobie kawę czy herbatę, a przy okazji porozmawiać z kimś, żeby dobrze zacząć dzień. Mogę też coś zjeść albo kupić w automacie – to niby tylko takie dodatki, ale naprawdę robią różnicę w samopoczuciu. Siadam na słuchawki i zaczynam rozmowy z klientami. I tak jak mówiłem – to nie jest nudne, bo trafiają się różne osoby. Klienci jednak nie są zaskoczeni czy zniechęceni – bo wiedzą, że zbliża się im termin ubezpieczenia samochodu i chętnie ze mną rozmawiają.
Ale czasem jednak zdarzają się niezbyt przyjemne sytuacje?
Taka jest specyfika tej pracy, ale to naprawdę rzadkość. Więcej wymieniłbym śmiesznych sytuacji niż nieprzyjemnych.
Co w takiej rozmowie z klientem jest ważne? Cierpliwość czy dobre przygotowanie?
Przede wszystkim otwartość. Nie można sobie nic zakładać przed rozmową czy zamykać się na jakieś sytuacje. Najgorsze, to mieć jakieś stereotypy czy wyobrażenia w głowie – wtedy faktycznie coś może pójść nie tak. Otwartość na każdego klienta i uważne słuchanie jego potrzeb ułatwia prowadzenie rozmowy. Bardzo ważna jest też odpowiednia motywacja. Fakt, że lepsze wyniki w parze idą z bonusami finansowymi sprawia, że chce się bardziej.
A co jeśli są sytuacje problemowe, które są w stanie zabić najlepszą nawet motywację?
Zawsze możemy liczyć na wsparcie kierowników, trenerów czy kolegów. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś odwrócił się ode mnie plecami. Nie ma wśród nas konkurencji, chętnie sobie pomagamy, podpowiadamy. Trenerzy są gotowi, by motywować, gdy coś nie idzie albo wesprzeć w jakiejś podbramkowej sytuacji.
Mówisz dużo o otwartości, która jest ważna w zawodzie agenta. A czy w zwykłych, codziennych sytuacjach takie umiejętności też się przydają?
Oczywiście - człowiek staje się bardziej pewny siebie. Kiedyś przed wykonaniem ważnego telefonu zawsze się zastanawiałem: „A może nie zadzwonię, a może lepiej wyślę wiadomość…”, teraz po prostu łapię za słuchawkę i mówię, co mam mówić. Taka otwartość na innych jest bardzo ważna, a praca na słuchawkach mocno tego uczy, nawet osoby, które wcześniej miały z tym jakieś problemy.
Zyskanie pewności siebie w pracy agenta doceniasz najbardziej?
Nie tylko. Bardzo ważne są dla mnie też znajomości – praca boks w boks sprawia, że siłą rzeczy spędzamy ze sobą dużo czasu. Rozmowy na przerwie, między telefonami to nie tylko fajna atmosfera, ale możliwość poznania świetnych ludzi, z którymi ma się wspólne tematy czy spędza się czas po pracy. Doceniam też ten kontakt z klientem i to że mogę mu pomóc wybrać najlepsze ubezpieczenie. Nie ma nic lepszego niż ta satysfakcja, kiedy klient dzwoni, by podziękować za obsługę. wtedy wiem, że dobrze wykonywałem swoją pracę i że to, co robię ma sens. Od razu wzrasta nie tylko motywacja, ale też wraca się do domu z uśmiechem na twarzy.
Motywacja to jedno, ale, co jeśli nie ma się doświadczenia i jest się kompletnym laikiem w kwestii ubezpieczeń czy motoryzacji?
Właśnie opisałaś mnie przed rozpoczęciem pracy w Rankomacie (śmiech). Nigdy wcześniej nie miałem styczności ani z ubezpieczeniami czy nawet samochodami, bo nawet wtedy nie miałem swojego auta. Od tego mamy profesjonalną grupę trenerów, którzy przeszkolą każdego, nawet najbardziej nieobytego w temacie ubezpieczeń komunikacyjnych. Wystarczy uważnie słuchać i chcieć poszerzyć swoje horyzonty.