Zjazd ze szczytu jednej z austriackich tras narciarskich określany jest mianem „Harakiri”. Natomiast ze względów bezpieczeństwa, na jeden z kanadyjskich stoków wpuszczani są jedynie narciarze wyposażeni w nadajnik lawinowy i łopatę. Tak ekstremalne warunki do jazdy panują na 6 najbardziej niebezpiecznych trasach na świecie.
- Trzy kolory, czyli poziom trudności tras narciarskich
- Które trasy narciarskie są najniebezpieczniejsze na świecie?
- 1. Trasa „Lange Zug” w Lech-Zürs am Arlberg (Austria)
- 2. Trasa Delirium Dive w Sunshine Village (Kanada)
- 3. Trasa Die Streif w Kitzbühel (Austria)
- 4. Trasa Corbet's Couloir w Jackson Hole (USA)
- 5. Trasa „Harakiri” w Zilllertal (Austria)
- 6. Olympiabakken w Kvitfjell (Norwegia)
- Czy jazda po niebezpiecznych trasach zaliczana jest do sportów ekstremalnych?
- Ubezpieczenie turystyczne a jazda po niebezpiecznych trasach
Niektóre trasy narciarskie ze względu na bardzo stromy zjazd ze szczytu, przypominają skocznie narciarskie. Śmiałkowie pędząc z góry na dół, osiągają prędkości przekraczające nawet 200 km/h. Gdzie znajdują się najbardziej niebezpieczne stoki na świecie i ile narciarze muszą zapłacić w nich za skipassy?
Trzy kolory, czyli poziom trudności tras narciarskich
W większości krajów skalę stopni poziomu trudności narciarskich tras zjazdowych określają trzy kolory – niebieski (niekiedy niebiesko-żółty – łatwy), czerwony (niekiedy czerwono-żółty – trudny) i czarny (niekiedy czarno-żółty – bardzo trudny). W Polsce za najtrudniejsze uważa się stoki, których średnie nachylenie wynosi powyżej 16 stopni, a maksymalne powyżej 22 stopni.
Natomiast na świecie występują trasy, których maksymalny poziom nachylenia sięga nawet 55 stopni. W niektórych regionach Austrii czy Szwajcarii oznacza się je pomarańczowymi kwadratami, a w Skandynawii symbolem dwóch złączonych poziomo czarnych kół.
W ostatnim czasie w niektórych europejskich kurortach zmieniono również oznaczenia niektórych czarnych tras na żółte – oznacza to nieprzygotowane lub niepatrolowane tereny (freeride’owe; do freeskiingu).
Które trasy narciarskie są najniebezpieczniejsze na świecie?
Jako najbardziej niebezpieczne trasy zwykle klasyfikuje się te bardzo strome – o dużym nachyleniu stoku (sięgającym nawet powyżej 50 stopni). Na niebezpiecznych trasach występują też dodatkowe przeszkody, takie jak klify, skały czy muldy.
Dodatkowo trasy, które uznawane są za najbardziej wymagające, charakteryzuje też występowanie stromo nachylonych zakrętów. To trasy wyłącznie dla wprawionych, doświadczonych amatorów białego szaleństwa, którzy dodatkowo – lubią adrenalinę. W przypadku osób niedoświadczonych zjazd takim stokiem może zakończyć się niestety bardzo poważnym wypadkiem.
Są to kryteria obiektywne. Subiektywnie jednak doświadczeni narciarze często wskazują jako niebezpieczne wiele innych tras. Mogą to być np. trasy nie tak bardzo strome, jednak wyróżniające się dużą liczbą przeszkód lub ostrych zakrętów. Mogą to być też trasy, na których statycznie dochodzi do dużej liczby wypadków.
Będąc w jakimkolwiek kurorcie narciarskim, warto (a nawet trzeba!) zrobić więc rozeznanie dotyczące trudności trasy – sięgające głębiej niż tylko spojrzenie na oznaczenie koloru. Warto zasięgnąć języka u miejscowych lub innych doświadczonych narciarzy, aby mieć pewność, że nie spotka nas niemiła niespodzianka.
1. Trasa „Lange Zug” w Lech-Zürs am Arlberg (Austria)
„Lange Zug” uważana jest za najbardziej stromą ratrakowaną trasę narciarską na świecie. Szczególnie trudny do pokonania jest jej początek, na którym znajduje się pionowa ściana o nachyleniu 55 stopni. Zjazd o długości 6,5 km wiedzie ze szczytu Rüfikopf do położonej w dolinie miejscowości Lech.
Za jednodniowy skipass dla osoby dorosłej w Lech-Zürs am Arlberg trzeba zapłacić 67 euro (ok. 314 zł).
2. Trasa Delirium Dive w Sunshine Village (Kanada)
Delirium Dive w Kanadzie to stok wyłącznie dla najodważniejszych narciarzy. Do kolejki linowej prowadzącej na szczyt Goat´s Eye wpuszczani są jedynie śmiałkowie wyposażeni w nadajnik lawinowy i łopatę. Chociaż trasa liczy zaledwie 772 m, jest bardzo trudna ze względu na wyjątkowo słabą widoczność. Maksymalny poziom jej nachylenia wynosi 50 stopni.
Jednodniowy skipass w Sunshine Village dla osoby dorosłej kosztuje 126 dolarów kanadyjskich (ok. 408 zł).
3. Trasa Die Streif w Kitzbühel (Austria)
Kilka lat temu magazyn „Ski Racing Magazine" porównał zjazd z Die Streif do „tańca śmierci na ostrzu żyletki”. Na długości 3,3 km znajdują się wszystkie elementy klasycznego zjazdu, jak ostre zakręty, strome zbocza, bardzo szybkie i oblodzone odcinki czy liczne muldy. Po kilkunastu sekundach od startu narciarze rozpędzają się do 100 km/h, a momentami pędzą z prędkością sięgającą 140 km/h. Każdego roku w styczniu odbywają się tutaj zawody Pucharu Świata. Maksymalny poziom nachylenia stoku wynosi 40 stopni.
Jednodniowe szusowanie w Kitzbühel osobę dorosłą będzie kosztować 54 euro (ok. 253 zł).
4. Trasa Corbet's Couloir w Jackson Hole (USA)
Licząca zaledwie 305 m długości Corbet's Couloir określana jest mianem „najbardziej przerażającego zjazdu w USA”. Cieszy się dużą popularnością wśród fanów freeride’u. Najbardziej trudny jest początek trasy, gdzie narciarze muszą wykonać 6-metrowy skok w dół. Następnie do pokonania jest 9-metrowa wąska ścieżka o nachyleniu sięgającym 40 stopni.
W Jackson Hole za jednodniowy skipass osoba dorosła musi zapłacić 215 dolarów amerykańskich (ok. 950 zł).
5. Trasa „Harakiri” w Zilllertal (Austria)
„Harakiri” znajdująca się w Mayrhofen w Dolinie Zillertal to trasa dla osób o mocnych nerwach. Ze względu na bardzo stromy zjazd, zamiast stoku przypomina skocznię narciarską. Natomiast w dalszej części trasy narciarze muszą dokładnie balansować ciałem aby nie stracić równowagi. Maksymalne nachylenie wynosi 38 stopni.
Za jednodniowy skipass osoba dorosła będzie musiała zapłacić 65 euro (ok. 305 zł).
6. Olympiabakken w Kvitfjell (Norwegia)
Olympiabakken to najtrudniejsza trasa w Norwegii. 3-kilometrowy odcinek jest bardzo stromy, maksymalne nachylenie stoku wynosi 33 stopnie. Ośrodek słynie z organizacji zawodów Pucharu Świata. W 1994 roku był gospodarzem konkurencji narciarstwa alpejskiego w ramach zimowych igrzysk olimpijskich. Niestety o bardzo dużej skali trudności trasy w Kvitfjell w 2008 roku boleśnie przekonał się austriacki narciarz Matthias Lanzinger, któremu w wyniku wypadku amputowano nogę.
Cena jednodniowego skipassu dla osoby dorosłej to 520 koron norweskich (ok. 245 zł).
Czy jazda po niebezpiecznych trasach zaliczana jest do sportów ekstremalnych?
Planując wyjazd na narty – bez względu na to, czy planujemy poruszać się po łatwych czy po najtrudniejszych trasach – bezwzględnie należy wykupić dobrą polisę narciarską. Narciarstwo, jakkolwiek piękne, jest też bardzo niebezpiecznym sportem.
Bez polisy narciarskiej wszystkie koszty leczenia ewentualnych urazów powstałych na stoku, narciarz nierzadko musi pokryć z własnej kieszeni, ponieważ karta EKUZ nie działa w klinikach prywatnych. Tymczasem mogą to być koszty bardzo wysokie – kilku lub nawet kilkunastokrotnie wyższe niż w Polsce. Nie warto więc ryzykować. Zamiast tego zdecydowanie rozsądniejszym rozwiązaniem jest zakup ubezpieczenia narciarskiego.
W przypadku narciarzy, którzy nie zamierzają szusować po najtrudniejszych trasach, zwykle wystarczy zwykła polisa narciarska, uwzględniająca jazdę po standardowych stokach. Sytuacja wygląda jednak inaczej w przypadku osób, które chcą spróbować swoich sił na najtrudniejszych stokach.
Jazda po najtrudniejszych trasach narciarskich może wiązać się z uprawianiem tzw. freeskiingu, czyli jazdy poza wyznaczonymi trasami (na całości lub części trasy).
Taka jazda według ubezpieczycieli generuje większe ryzyko i wymaga odpowiedniego rozszerzenia – o klauzulę sportów ekstremalnych lub wysokiego ryzyka, w zależności od ubezpieczyciela. Klauzula sportów ekstremalnych wiążę się oczywiście ze wzrostem składki, ale w razie gdyby doszło do wypadku – oszczędności po stronie narciarza i tak są ogromne. Planując jazdę po najtrudniejszych trasach, zdecydowanie warto więc zdecydować się na rozszerzenie o sporty ekstremalne lub wysokiego ryzyka. Zapewni to szusującemu poczucie pełnego bezpieczeństwa.
Magdalena Kajzer
Taka jazda według ubezpieczycieli generuje większe ryzyko i wymaga odpowiedniego rozszerzenia – o klauzulę sportów ekstremalnych lub wysokiego ryzyka, w zależności od ubezpieczyciela. Klauzula sportów ekstremalnych wiążę się oczywiście ze wzrostem składki, ale w razie gdyby doszło do wypadku – oszczędności po stronie narciarza i tak są ogromne. Planując jazdę po najtrudniejszych trasach, zdecydowanie warto więc zdecydować się na rozszerzenie o sporty ekstremalne lub wysokiego ryzyka. Zapewni to szusującemu poczucie pełnego bezpieczeństwa.
Poniżej tabelka wskazująca, jak jazdę poza wyznaczonymi trasami klasyfikują poszczególne towarzystwa ubezpieczeniowe.
Jazda poza wyznaczonymi trasami (narciarstwo lub snowboard) według popularnych towarzystw ubezpieczeniowych
Towarzystwo ubezpieczeniowe | Klasyfikacja |
sport wysokiego ryzyka | |
sport ekstremalny | |
sport ekstremalny | |
Vienna Insurance Group | sport wysokiego ryzyka |
Signal Iduna | sport ekstremalny |
Proama | sport wysokiego ryzyka |
Generali | sport wysokiego ryzyka |
Europa Ubezpieczenia | sport ekstremalny |
Ubezpieczenie turystyczne a jazda po niebezpiecznych trasach
Jazda na nartach po bardzo trudnych trasach może być bardzo niebezpieczna. W wyniku wypadków narciarze najczęściej doznają urazów nóg – 35% kolan, a 20% kostek i stóp. W efekcie leczenie za granicą może być bardzo kosztowne. Złamanie nogi w Kanadzie może kosztować ponad 40 000 zł, w USA ponad 20 000 zł, a w Austrii ponad 10 000 zł.
W związku z tym należy wyjątkowo dokładnie dopasować ubezpieczenie turystyczne do celu i miejsca wyjazdu. Zwłaszcza, że Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) refunduje wyłącznie podstawowe świadczenia medyczne i to wyłącznie w placówkach, które podpisały umowę z odpowiednikiem polskiego NFZ.
Tymczasem w kurortach narciarskich najczęściej pomoc można uzyskać w klinikach prywatnych, którego to leczenia EKUZ nie refunduje w ogóle. EKUZ doznaje też szeregu innych ograniczeń, jak np. brak refundacji transportu medycznego z powrotem do Polski, czy brak refundacji akcji ratowniczych i poszukiwawczych.
W przypadku narciarzy najważniejszym elementem polisy narciarskiej jest suma gwarantowana kosztów leczenia.W Austrii jej wysokość powinna wynosić co najmniej 30 000 euro. Szusując w Norwegii warto podnieść tę kwotę do przynajmniej 40 000 euro, ponieważ tamtejsza służba zdrowia jest jedną z najdroższych w Europie.
Jeden dzień pobytu w szpitalu może kosztować ponad 4000 zł. Natomiast wybierając stoki w USA czy Kanadzie, optymalne ubezpieczenie powinno opiewać na minimum 120 000 euro. Poza wysokimi kosztami opieki medycznej, bardzo drogi może okazać się transport powrotny do Polski po zakończeniu leczenia.
– EKUZ w odróżnieniu od ubezpieczenia turystycznego, nie refunduje kosztów akcji ratowniczej czy transportu medycznego do Polski. Ponadto narciarze jeżdżący poza wyznaczonymi trasami muszą pamiętać o rozszerzeniu zakresu ochrony polisy. Większość ubezpieczycieli w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU) uznaje taką aktywność za sporty wysokiego ryzyka lub ekstremalne – komentuje Robert Pelczar, ekspert ds. ubezpieczeń turystycznych w rankomat.pl.
Narciarze ubezpieczenie muszą dopasować indywidualnie do celu, miejsca i długości wyjazdu. Poza wysoką sumą gwarantowaną kosztów leczenia i ratownictwa, polisa powinna zawierać również ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym (OC), obejmujące uprawianie narciarstwa (tzw. OC sportowe).
Poniżej przygotowaliśmy przykładowe propozycje ubezpieczenia.
Ubezpieczyciel | Zakres ubezpieczenia | Cena | ||
---|---|---|---|---|
Koszty leczenia 40 000 eur | Ratownictwo 5 000 eur | Bagaż 1 200 zł | 88,20 zł 1 os. / 7 dni | |
Dodatkowo: NNW: 30 000 złOC: 50 000 eurOC sportowe: 40 000 eurosporty objęte polisą: 25 zdarzenia pod wpływem alkoholusprzęt sportowy | ||||
Koszty leczenia 150 000 zł | Ratownictwo 100 000 zł | Bagaż - | 136,67 zł 1 os. / 7 dni | |
Dodatkowo: NNW: 10 000 złOC: 150 000 złOC sportowe: 150 000 złsporty objęte polisą: 106zdarzenia pod wpływem alkoholuzachorowanie COVID-19 | ||||
Koszty leczenia 40 000 000 zł | Ratownictwo 40 000 000 zł | Bagaż 6 000 zł | 207,34 zł 1 os. / 7 dni | |
Dodatkowo: NNW: 150 000 złOC: 1 500 000 złsporty objęte polisą: 181zdarzenia pod wpływem alkoholusprzęt sportowyzachorowanie COVID-19 | ||||
Koszty leczenia 400 000 zł | Ratownictwo 200 000 zł | Bagaż 2 000 zł | 249,00 zł 1 os. / 7 dni | |
Dodatkowo: NNW: 25 000 złOC: 1 000 000 złOC sportowe: 1 000 000 złsporty objęte polisą: 123zdarzenia pod wpływem alkoholusprzęt sportowyzachorowanie COVID-19 |
88,20 zł 1 os. / 7 dni | |||
Koszty leczenia 40 000 eur | Ratownictwo 5 000 eur | Bagaż 1 200 zł | |
Dodatkowo: NNW: 30 000 złOC: 50 000 eurOC sportowe: 40 000 eurosporty objęte polisą: 25 zdarzenia pod wpływem alkoholusprzęt sportowy | |||
136,67 zł 1 os. / 7 dni | |||
Koszty leczenia 150 000 zł | Ratownictwo 100 000 zł | Bagaż - | |
Dodatkowo: NNW: 10 000 złOC: 150 000 złOC sportowe: 150 000 złsporty objęte polisą: 106zdarzenia pod wpływem alkoholuzachorowanie COVID-19 | |||
207,34 zł 1 os. / 7 dni | |||
Koszty leczenia 40 000 000 zł | Ratownictwo 40 000 000 zł | Bagaż 6 000 zł | |
Dodatkowo: NNW: 150 000 złOC: 1 500 000 złsporty objęte polisą: 181zdarzenia pod wpływem alkoholusprzęt sportowyzachorowanie COVID-19 | |||
249,00 zł 1 os. / 7 dni | |||
Koszty leczenia 400 000 zł | Ratownictwo 200 000 zł | Bagaż 2 000 zł | |
Dodatkowo: NNW: 25 000 złOC: 1 000 000 złOC sportowe: 1 000 000 złsporty objęte polisą: 123zdarzenia pod wpływem alkoholusprzęt sportowyzachorowanie COVID-19 | |||
Warto także rozszerzyć pakiet o ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW). Dodatkowo można też ubezpieczyć bagaż czy sprzęt sportowy. W kalkulatorze rankomat.pl optymalne ubezpieczenie turystyczne można kupić już od 5 zł dziennie.
Co warto wiedzieć?
- W większości krajów skalę stopni poziomu trudności narciarskich tras zjazdowych określają trzy kolory – niebieski (niekiedy niebiesko-żółty – łatwy), czerwony (niekiedy czerwono-żółty – trudny) i czarny (niekiedy czarno-żółty – bardzo trudny).
- W Polsce kolor niebieski oznacza poziom łatwy, czerwony trudny, a czarny bardzo trudny.
- W Polsce trasy bardzo trudne mają średnie nachylenie powyżej 16 stopni, a maksymalne powyżej 22 stopni.
- Jeżdżąc poza wyznaczonymi trasami trzeba rozszerzyć zakres ochrony ubezpieczenia turystycznego.
Najczęściej zadawane pytania
Pod jakim kątem wybierane są najniebezpieczniejsze trasy na świecie?
Przy klasyfikacji bierze się pod uwagę m.in. duże nachylenie stoku, występowanie dodatkowych przeszkód (skały, muldy), czy strome zakręty. Istotne mogą okazać się też inne kryteria, jak np. statystyki dotyczące liczby wypadków na danej trasie.
Czy niebezpieczne trasy narciarskie są dostępne dla każdego?
Po najtrudniejszych, niebezpiecznych trasach powinni szusować wyłącznie doświadczeni narciarze – z dużymi umiejętnościami, pewni swoich możliwości. Zdecydowanie – ze względu na bezpieczeństwo swoje i innych – nie powinni ich wybierać początkujący.
Czy na jazdę na niebezpiecznych trasach narciarskich wymagane jest ubezpieczenie?
W większości krajów nie ma formalnego obowiązku posiadania ubezpieczenia narciarskiego. Dla własnego bezpieczeństwa zdecydowanie jednak warto je wykupić, zwłaszcza gdy planujemy szusowanie po trasach uznawanych za trudne. Ubezpieczenie może nam oszczędzić kolosalnych kosztów!
Jak wybrać polisę na niebezpieczne trasy?
Polisę na niebezpieczne trasy warto rozszerzyć o klauzulę sportów ekstremalnych lub wysokiego ryzyka. Wynika to z faktu, że jazda taka często wiąże się z wykraczaniem poza ustalone trasy, co według ubezpieczycieli wymaga rozszerzenia. Oprócz tego polisa powinna zawierać standardowe elementy: możliwie wysoką sumę gwarantowaną kosztów leczenia, koszty ratownictwa, NNW, OC i Assistance.